Więcej niż 80% swojego czasu spędzamy w pomieszczeniach zamkniętych. Czy może to negatywnie wpływać na nasze zdrowie? Czym jest Syndrom Chorego Budynku? Poszukajmy wspólnie odpowiedzi na te interesujące pytania!
Syndrom chorego budynku a statystyki
Zgodnie z raportem „Barometru Zdrowych Domów 2017”, mieszkańcy niezdrowych (najczęściej zawilgoconych) budynków zgłaszają problemy zdrowotne dwa razy częściej niż osoby przebywające w dobrych warunkach mieszkaniowych. Co więcej, zachorowalność na astmę wzrasta u nich o 40%!
Profesor Julian Aleksandrowicz (światowej sławy hematolog) powiązał wzrost zachorowalności na niektóre nowotwory, takie jak rak żołądka czy białaczka ze zdegradowanymi technicznie budynkami już w latach 60. i 70. XX wieku. Współpracujący z nim badacze ustalili, że w zawilgoconych i zagrzybionych pomieszczeniach występują mykotoksyny, które są bardzo szkodliwymi truciznami.
Wspomniany wyżej Barometr Zdrowych Domów 2017 podaje również, że aż 22% polskich mieszkań jest zawilgoconych, 23% niedoświetlonych, a 26% niedogrzanych. Natomiast w 1984 roku Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że SBS występuje w 30% nowych i odnawianych budynków, ale w większości z nich można go wyeliminować.
Czym jest Syndrom Chorego Budynku?
Określenie Sick Building Syndrome (SBS), czyli nasz polski Syndrom Chorego Budynku zaczęło funkcjonować pod koniec lat 70. Opisuje ono kombinację różnych dolegliwości zdrowotnych, które nasilają się poprzez przebywanie w konkretnym wnętrzu.
Warto podkreślić, że Syndromem Chorego Budynku nie określa się jednej choroby, ale cały zespół dolegliwości zdrowotnych. Zgodnie z wytycznymi przekazanymi przez Światową Organizację Zdrowia, o chorym budynku mówimy wtedy, kiedy ponad 1/3 użytkowników jego użytkowników skarży się na złe warunki czy niekorzystny mikroklimat.
Przeczytaj też: Błonnik pokarmowy – właściwości, rola, najlepsze źródła | Choroby zawodowe nauczycieli
Jak rozpoznać Syndrom Chorego Budynku? Objawy.
Objawy przebywania w chorym budynku są następujące:
- bóle głowy, zawroty głowy, omdlenia, mdłości, utrudnione oddychanie, nienaturalne zmęczenie;
- dolegliwości alergiczne, takie jak zapalenie śluzówek, przewlekłe zapalenie krtani, suchy kaszel;
- objawy związane z samopoczuciem, w tym migreny, rozdrażnienie, zaburzenia koncentracji;
- przesuszenie, zaczerwienienie i łuszczenie skóry twarzy, rąk i uszu, podrażnienie oczu
Dolegliwości te nasilają się wraz z wydłużeniem czasu przebywania w danym pomieszczeniu, a zupełnie lub w znacznym stopniu mijają po opuszczeniu budynku.
Jednak objawy Syndromu Chorego Budynku są czasem dużo poważniejsze i dla odróżnienia nazwano je Zespołem Chorób Związanych z Budynkiem. Należą do nich:
- astma oskrzelowa,
- choroba legionistów, gorączka klimatyzacyjna,
- choroby nowotworowe, które pojawiają się w następstwie oddziaływania dymu tytoniowego, azbestu i radonu,
- zatrucie tlenkiem węgla.
Czynniki przyczyniające się do powstawania Syndromu Chorego Budynku
Omawiany przez nas syndrom pojawia się wtedy, gdy w budynku występuje zanieczyszczenie powietrza, spowodowane m.in. przez:
- organizmy żywe (wirusy, bakterie),
- materiały budowlane,
- elementy wyposażenia wnętrz (azbest, związki emitowane przez farby malarskie, impregnaty drewna czy rozpuszczalniki),
- wadliwą wentylację lub klimatyzację,
- zanieczyszczone powietrze z zewnątrz (np. smog czy zanieczyszczenia chemiczne powietrza w dużych aglomeracjach miejskich),
- zanieczyszczenia biologiczne (pyłki roślin),
- palenie tytoniu.
Jak zapobiegać SBS?
Aby nie dopuścić do zbudowania budynku, który generowałby różne dolegliwości, konieczna jest właściwa praca architekta i projektanta. Nie powinny oni umieszczać (w nadmiarze) sztucznych materiałów wykończeniowych, urządzeń biurowych czy planować przebywania zbyt dużej liczby osób w pomieszczeniu. Jednak jeśli budynek już stoi, najważniejsze dla jego użytkowników będzie zapewnienie czystego powietrza w pomieszczeniach i wystarczającej wentylacji.
Zarządcy budynków muszą najpierw zbadać obiekty i dokładnie ocenić ich słabe punkty, następnie wyczyścić i wymienić źródła zanieczyszczeń oraz zwiększyć i poprawić wentylację.
A co mogą zrobić sami mieszkańcy? Powinni zacząć od:
- dokładnego posprzątania wnętrz,
- usunięcia niektórych elementów wyposażenia (starych wykładzin czy boazerii),
- wyczyszczenia i udrożnienia przewodów wentylacyjnych,
- zadbania o optymalną temperaturę i wilgotność.
Jeśli naszym problemem są zbyt szczelne okna, możemy zamontować nawiewniki. Jeżeli jednak sytuacja jest bardziej skomplikowana, warto szukać pomocy w przeznaczonych do tego placówkach, takich jak Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie, Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu czy Katedrze Ochrony Powietrza Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Czasami eksperci doradzą nam także suszenie i odgrzybianie pomieszczeń lub wymianę systemów klimatyzacyjnych.